Na pewno każdy z Was pamięta, na jakich boiskach „trawiastych” miało się okazję grać w piłkę nożną. Szczególnie podczas zajęć z wychowania fizycznego. Zazwyczaj była to katastrofa. Las, kęp i wyspy piachu, które dodawały uroku całej rozgrywce. Bramki bez siatki i niekiedy brak wyznaczonej linii autowej i końcowej. Często gra opierała się bardziej na wyobraźni i woli walki, niż na konfrontacji umiejętności piłkarskich. Niektóre placówki szkolne lub osiedla grały na” płaskiej” powierzchni jaką była betonowa płyta z dwoma obdrapanymi bramkami. Oczywiście bez siatki! Bo po co?
Niekiedy tzw. „ turnieje osiedlowe” rozgrywane były na tych bezpiecznych, zawsze z atestem, boiskach, na których uczyłeś się mocno stać na nogach i zachować zimną krew w momentach strachu przed „miękkim” lądowaniem. Swoje umiejętności techniczne nabywało się na tzw. „Koplach”. Zawsze byłeś brudny od trawy lub piachu po treningu, a podczas deszczu upaprany w błocie. Myślicie , że skąd się wzięła reklama proszku Vanish? Jak zapadał zmrok i nie było widać już piłki , to grało się po prostu po ciemku. Grało się wszędzie, o każdej porze i w każdych warunkach. Tam gdzie tylko dało radę poodbijać tą czarno białą piłką! Dlatego też, każdy mały piłkarz marzył o grze na prawdziwym płaskim trawiastym boisku, z siatkami na bramkach, chorągiewkami w narożnikach, 16 metrowym polem karnym i wyrysowanym kołem środkowym i najlepiej przy blasku jupiterów.
Oczywiście jedynym miejscem, gdzie mogłeś poczuć się piłkarzem i spotkać ten wymarzony plac do gry, to KLUB SPORTOWY PIŁKI NOŻNEJ. Przystępując do klubu, czułeś się wyjątkowo, wiedziałeś, że jesteś w zespole, musisz się starać, aby grać w pierwszej 5-tce (jako dziecko) lub 11-tce (jako młodzieżowiec) i wygrywać mecze dla dobra zespołu i klubu! Dzieci nie grały na płaskich, pięknie przygotowanych boiskach, tylko na połączeniu piaskownicy z trawą po bokach, ale z siatkami na bramkach i chorągiewkami na rogach. To było coś!
Jedynie najlepsi zawodnicy grali na profesjonalnie przygotowanych boiskach lub nielicznie kluby w Polsce oraz Szkoły Mistrzostwa Sportowego miały tak rozbudowaną infrastrukturę.
Jednak rzeczywistość była taka jak na poniższych zdjęciach:
Tytułowy katastrofalny stan boisk piłkarskich jest już za nami. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej…
Boiska są prawie wszędzie. Dawne „kople”, przy większości szkół zostały zastąpione pięknymi Orlikami o różnej wielkości. Często jako pełny kompleks rekreacyjny, z oświetleniem i aluminiowymi bramkami z siatką. Taki stan boisk, na których można grac cały rok, daje energię do ruszenia się z domu. Do ciągłej gry i zabawy. Daje możliwość indywidualnego rozwoju gracza. Już w wieku dziecka, masz wszystko czego potrzebujesz. Tych boisk jest na tyle dużo, że nie ma obawy, że w mieście nie znajdziesz boiska do gry. Taki stan rzeczy napawa Trenera do refleksji, czy te warunki wystarczą, aby wychować kadrowiczów Polski. Czy ich umiejętności przełożą się na grę na boisku trawiastym? Czy nie mają zbyt wiele już od samego początku? Te i wiele innych pytań, uważam, że ma każdy Trener. Mimo tych wszystkich filozoficznych przemyśleń, nasuwa się jeden wniosek. Warunki to my mamy całkiem niezłe. Sami z resztą zobaczcie:
Centrum miasta w Toruniu
Duża prośba z mojej strony – podzielcie się zdjęciami waszych boisk piłkarskich! Napiszcie także, jak Waszym zdaniem, wygląda obecna sytuacja z boiskami w Polsce i jaki ma to wpływ na dzieci i młodzież. Wiem, że zdania są bardzo różne!
www.posir.pszczyna.pl
www.udanin.pl
www.gmpsary.pl
www.old.wodzislaw-slaski.pl
oraz z prywatnego archiwum