Jak zadbać o rozwój dzieci podczas… turnieju!

Jak zadbać o rozwój dzieci podczas… turnieju!
14 czerwca 2017 Jakub Śpiegowski
rozwój dzieci podczas turnieju

Kilka miesięcy temu Michał w swoim artykule “Turnieje piłkarskie dla dzieci – czy aby na pewno…” poruszył kwestie związane z postawą trenera na turniejach piłki nożnej. Pisał między innymi o tym, że turniej nie jest dla trenera, tylko dla dzieci… Ja chciałbym dzisiaj ten temat rozwinąć!

Po co zabierasz dzieci na turnieje i mecze? Po to żeby wygrać? Żeby pochwalić się kolejnym pucharem? Oczywiście, że nie… To jest bardzo przyjemny “efekt uboczny” naszej pracy, jednak na turnieje i mecze jeździmy po to, by się rozwijać! Mecz jest sprawdzianem naszych umiejętności i pracy, którą wykonaliśmy na treningach. Dzieci jadą oczywiście na turniej po to, by wygrać i nie możesz im mówić, że jest to nieważne. Ty jednak masz inne priorytety…

Musisz pamiętać, że dla trenera najważniejszy powinien być rozwój dzieci, poprawa gry i ciągła nauka! Nie tylko na treningu, ale także podczas turniejów i każdego meczu. Co zrobić, aby udział w turnieju rozwijał naszych podopiecznych? Przygotowałem listę 8 rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę.

1. Nie steruj dziećmi, daj im grać

Na pewno nieraz widziałeś na turnieju trenera, który ciągle steruje swoimi podopiecznymi. Mówi im jak mają grać, cały czas do nich krzyczy, z boku boiska nieprzerwanie słychać słowa typu “nie kiwaj”, “podaj mu”, “podnieś głowę”, “zmień stronę”, “nie graj sam, masz kolegów” i tym podobne… Nie tędy droga! Pozwól dzieciom myśleć samodzielnie, niech podejmują własne decyzje. Nie możesz sterować dziećmi jakbyś miał pada w ręku i grał w FIFA 18! Twoi podopieczni mają się nauczyć myśleć na boisku i samodzielnie szukać najlepszego rozwiązania. Tylko wtedy mają szansę grać na wysokim poziomie, w końcu nie będziesz im podpowiadał przez kolejne 20 lat…

Tyczy się to także rodziców! Warto z nimi porozmawiać przed każdym turniejem i przypomnieć zasady jakie obowiązują podczas rozgrywek. Stwórzcie regulamin i dawajcie dobry przykład. Pokaż rodzicom jak mają pozytywnie kibicować i wspierać swoje pociechy podczas meczu.

2. Pozwól na błędy

Dokładnie tak! Musisz pozwolić dzieciom popełniać błędy. Aby Twoi zawodnicy mogli się rozwijać muszą wiedzieć, że mogą podjąć ryzyko! Jeśli trener krzyczy na zawodnika, gdy ten popełni błąd, to dziecko zawsze wybierze bezpieczną opcje. Nie ma wtedy szans na rozwój umiejętności zawodnika i jego kreatywności! Niech dzieci popełniają błędy. Nie ma szybszej drogi do nauki niż wypróbowanie czegoś na własnej skórze. Oczywiście później możecie o tym konstruktywnie porozmawiać i wspólnie wyciągnąć wnioski.

3. Wszyscy muszą grać

Każdy zawodnik powinien mieć równe szanse na rozwój. Dlatego jeśli zabierasz na turniej 10 zawodników, to każdy z nich powinien spędzić tyle samo czasu na boisku. Mówiąc kolokwialnie – każdy zawodnik powinien dostać tyle samo minut! Jeśli wyróżniający się w danym momencie zawodnicy dostaną więcej minut niż ci, którzy jeszcze muszą sporo się nauczyć to tylko pogłębiasz dysproporcje między nimi. Nigdy nie będziesz miał dobrego równego zespołu, a więc najlepsi także wolniej będą się rozwijać (albo odejdą do większego klubu). Nie mówiąc już o tym, że po prostu spisujesz “grupę pościgową” na straty!

Karygodnym błędem trenera jest wpuszczanie dzieci o mniejszych umiejętnościach tylko na końcówkę meczu. Jasne, wszyscy chcą wygrywać, ale pamiętaj o tym co pisałem powyżej! Liczy się tzw. “long run”, czyli długa perspektywa. Jeśli mecz trwa 10-12 minut to nie może być sytuacji, w której Twój zawodnik gra tylko przez jedną lub dwie ostatnie minuty. Niestety często widuję takie zachowanie podczas turniejów dzieci… Zdarzało się nawet, ze najmniejszy zawodnik w ogóle nie wszedł na mecz półfinałowy, finałowy czy inny “niezwykle ważny” mecz!

Jeśli zdarzy Ci się popełnić taki błąd (w końcu jesteśmy tylko ludźmi, a w emocjach różne rzeczy się dzieją) to zadbaj, by poszkodowany zawodnik nadrobił zaległości już w kolejnym meczu!

Sytuacja taka może też pojawić się w momencie gdy znasz drużyny przeciwne. Jeśli wiesz, która gra lepiej, a która gorzej to możesz odpowiednio dobrać zawodników, aby gra była pożyteczna (jedni zagrają dłużej inni krócej). Pamiętaj jednak, by w całym turnieju minuty się zgadzały i każdy zagrał po równo.

4. Gra na wielu pozycjach

Zbyt wczesna specjalizacja wcale nie jest dobra! Również ta w ramach ulubionej dyscypliny (gra tylko na jednej pozycji).  Ty, jako trener, masz nauczyć dzieci wszystkich elementów piłkarskiego rzemiosła! Zarówno w obronie jak i w ataku. Poza tym dzieci muszą cały czas szukać swojej ulubionej pozycji. Często, gdy przesuniesz zawodnika z ataku do obrony lub na odwrót to nagle zaczyna on sobie radzić dużo lepiej na boisku. Poza tym zapewniasz mu różne bodźce i możliwość rozegrania wielu różnorodnych sytuacji. Dzięki temu będzie szybciej się rozwijał! A efektem końcowym będzie piłkarz kompletny.

5. Bramkarz tez gra w polu

Zmiany dotyczą także pozycji bramkarza! Ile to razy widziałem turniej z udziałem 6-latków czy 7-latków, gdzie cały turniej bronił tylko jeden chłopiec… Pamiętaj, że bramkarz też musi nauczyć się gry nogami. Poza tym nie możesz stwierdzić, ze 6-latek na pewno będzie bramkarzem! A co jeśli za dwa lata znudzi mu się stanie na “budzie” i będzie chciał pograć w polu? Wtedy masz problem, bo ominął go cały wstępny proces nauczania, może mieć trudności nawet z poprawnym prowadzeniem piłki i na pewno będzie odstawał od grupy…

Dlatego w najmłodszych grupach każdy zawodnik powinien grać zarówno w polu jak i na bramce (chyba, że ktoś się ewidentnie boi i nie chce stać na bramce to nie róbmy mu krzywdy), a zmiany na tej pozycji powinny być częste! Jeśli masz starsze dzieci to możesz sobie pozwolić już na wybór 2-3 zawodników, którym sztuka bronienia wychodzi najlepiej. Jednak mimo to pamiętaj, że każdy z nich nadal musi grać w polu! Jeden bramkarz jest na swoim miejscu, a drugi próbuje sil w ataku.

6. Drybling zamiast podań

Mówiłem już o tym w punkcie pierwszym. Często trenerzy mają zapędy do podpowiadania rzeczy typu “nie graj sam”, “podaj”, “jest Kuba, graj z nim!”. Automatycznie wymuszają na podopiecznych grę podaniami! Czy na pewno o to chodzi? Czy chcesz, aby Twoi podopieczni grali tiki-take? Fajnie by było… ale jeszcze nie teraz! Dzieci do około 7-9 roku życia są na etapie egocentrycznym. Musisz ten etap wykorzystać na naukę umiejętności indywidualnych!

Dlatego pozwól swoim podopiecznym grać dużo 1 x 1, nawet zachęcaj do podejmowania jak największej liczby dryblingów! Podczas pierwszych lat szkolenia liczą się umiejętności indywidualne, a nie gra zespołowa.

Oczywiście nie oznacza to, ze odpuszczamy całkowicie naukę podań! Mają one po prostu niższy priorytet! Jeśli zawodnik rozwija się szybciej i rozumie istotę gry zespołowej oraz korzyści z gry podaniami to super, pozwalamy mu to robić. Ba, nawet bijemy duże brawa po dobrym zagraniu! Nigdy jednak nie możemy na siłę kazać grać podaniami, bo niektóre dzieci jeszcze tego nie rozumieją.

 

7. Wprowadzanie piłki do gry od własnej bramki

Z doświadczenia wiem, ze jest to temat dyskusyjny! Wielu trenerów stosuje długie wybicie piłki od bramki, bo to przynosi łatwe gole i “punkty”. Zatrzymajmy się jednak na chwile… Ile kontaktów z piłką mają wtedy Twoi podopieczni? Dwa, może trzy? Bramkarz kopnie piłkę – to jeden, największy chłopiec w ataku postara się ją jakoś opanować – to dwa, a zaraz potem silnie uderzy na bramkę – tę to trzy (jeśli dobrze pójdzie). Dwóch zawodników i trzy kontakty z piłką… Czy o to nam chodzi?

Jeśli zależy nam na rozwoju zawodników (a przecież dla każdego z nas to priorytet!) to powinniśmy starać się grać krótko i próbować wyprowadzania piłki od bramki. Dzięki temu dzieci mają więcej kontaktów z piłką oraz podejmują więcej dryblingów! A o to nam przecież chodzi. Czasem stracimy przez to bramkę. Trudno! Ważne, by dzieci uczyły się podejmować decyzje, nie bały się grac pod presja przeciwnika i wchodziły w pojedynki 1 x 1.

Oczywiście nie dajmy się zwariować. Jeśli jest okazja do zagrania dłuższej piłki i szybkiej kontry to tak zagrajmy! Bramkarz też musi podejmować decyzje i szukać najlepszych rozwiązań. Ważne, by długa piłka nie była naszym podstawowym sposobem rozegrania akcji.

8. Ogranicz ilość podpowiedzi

Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze podpowiedzi trenera, ale nie te w trakcie meczu! Chodzi o te wypowiedziane po meczu lub w jego przerwie…

“Gramy bardzo dobrze, ale spróbujmy poprawić kilka rzeczy. Po pierwsze musimy szybciej wracać do obrony i to wszyscy, również napastnicy. Po drugie pamiętajcie, by zawsze kryć przeciwnika od bramki. Próbujcie go wyprzedzić i przeciąć podanie. Wiecie, że gramy krótko od bramki, pokazujcie się więc do grania naszemu bramkarzowi, musi być więcej ruchu. Starajcie się utrzymać piłkę w boisku. Po co wybijać ją na aut i oddawać za darmo przeciwnikowi? Zamiast tego próbujcie swoich sil, grajcie dużo 1 x 1 i śmiało strzelajcie na bramkę. Tylko pamiętajcie, żeby zaraz potem szybko wracać do obrony! Zapamiętaliście? <wszyscy zawodnicy w milczeniu kiwają głową na tak>  No to gramy!”

Ile z tych wypocin zapamiętałeś? No właśnie!! Dzieci mają małą zdolność koncentracji i szybko zapominają o czym mówiłeś. A zależy nam na rozwoju dzieci i chcemy, aby wyciągały wnioski po każdym turnieju. Dlatego nie możemy bombardować podopiecznych dużą ilością informacji.

Skup się na jednej, góra dwóch rzeczach, które chcecie poprawić. Powiedz o nich i wracajcie do gry. Tyle wystarczy! Gdy omówiony element zostanie poprawiony to dopiero przejdźcie do następnego.

Warto tez porozmawiać z rodzicami. Niech unikają podpowiedzi w przerwach miedzy meczami. Jeśli Ty skupisz się na jednej rzeczy, a rodzice podpowiedzą kolejne 2-3 mądrości to znowu dzieci nic nie zapamiętają. Pół biedy jeśli rodzice podpowiadają zgodnie z tym co Ty tłumaczysz dzieciom. Wyobraź sobie jednak, ze kładziesz nacisk na grę 1 x 1 i drybling, a rodzic tłumaczy swojemu maluchowi, że za dużo się kiwa i musi podawać do kolegów. Wtedy dopiero dziecko ma mętlik w głowie…

Podsumowanie

Jest dużo rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę! Wybrałem 8 moim zdaniem najważniejszych punktów. Są to kluczowe sprawy, które wpływają pozytywnie na rozwój Twoich zawodników. Mam jednak świadomość, że lista ta nie jest kompletna i można ją jeszcze rozbudować. Mimo tego, to co przeczytałeś powyżej to już spora dawka rzeczy do ogarnięcia. Dlatego dzisiaj poprzestanę własnie na tych 8 wskazówkach. Jeśli będziesz się ich trzymał to będę spokojny o postępy Twoich zawodników i całego zespołu!

A co Ty byś dodał do tej listy? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!

1 komentarz

  1. PAwel 6 lat temu

    Ja jednak nie pozostawiałbym czytelnika w przekonaniu, że wynik nie ma znaczenia. Patrząc na drużynę mojego synka widać bardzo wyraźnie, że jeżeli drużyna 7 i 8 latków ma dobre wyniki to jest częściej zapraszana na dobrze obsadzone turnieje gdzie ma okazję zmierzyć się z najlepszymi drużynami województwa – czyt. zawodnicy mają okazję rozwijać swoje umiejętności grając przeciwko najlepszym. Tak samo w wojewódzkiej lidze ZPN, tylko wysokie miejsce w grupie pozwoli na grę w najwyższej lidze, a to właśnie w najwyższej lidze dzieciaki będą miały największe szansę doskonalić swoje umiejętności.

    Dlatego nie spisywałbym wyników meczy całkowicie na straty 🙂

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

12 − 8 =