Relacja z konferencji Football Lab

Relacja z konferencji Football Lab
18 stycznia 2017 Michał Stolarski

RELACJA Z KONFERENCJI FOOTBALL LAB

W minioną sobotę wraz z Jakubem i Mateuszem ruszyliśmy w Polskę w poszukiwaniu wiedzy i inspiracji do ciągłego polepszenia swojego warsztatu trenerskiego. Tym razem odwiedziliśmy Warszawską Arenę Ursynów, gdzie swoją pierwszą międzynarodową konferencję zorganizował nowo powstały projekt Football Lab. Zdecydowaliśmy się na nią z kilku powodów, jednak to co nas ciekawiło najbardziej to oczywiście tematy zahaczające o piłkę dziecięcą, czyli budowanie pewności siebie i zaangażowania wśród zawodników. Nie bez znaczenia były również osoby Sergio Navarro – dyrektora akademii Villarreal, czy Piotra Stokowca – jednego z najlepszych polskich trenerów, z sukcesami prowadzącego ekstraklasowy zespół Zagłębia Lubin. Postanowiliśmy więc spędzić sobotę na poszerzaniu swoich trenerskich horyzontów. Jak było – zapraszam do czytania.

Rozpocznę trochę nietypowo, ponieważ dosłownie chwilę przed rozpoczęciem wykładów miała miejsce ciekawa rozmowa między mną a Jakubem. Była chwila po godzinie dziesiątej, kiedy z ciekawością czekaliśmy na rozpoczęcie konferencji siedząc już wygodnie w wybranych przez siebie miejscach. W pewnym momencie Kuba (z tym swoim skrupulatnym i organizacyjnym charakterem 🙂 ) powiedział do mnie: „Nie znoszę tego, że niemal wszystkie konferencje zaczynają się z opóźnieniem”. Dosłownie kilka sekund po tym Mariusz Paszkowski i Łukasz Budzyński weszli na halę i zaczęli oficjalnie witać wszystkich uczestników. Spojrzałem na zegarek – była 10.15, czyli dokładnie zaplanowana pora rozpoczęcia wydarzenia. Spojrzałem na Kubę, uśmiechnąłem się i powiedziałem – jest dobrze. Punktualność, solidność, profesjonalizm – są to cechy, które powinniśmy zaszczepiać u naszych zawodników. W pierwszej kolejności jednak wymagajmy ich od siebie. Football Lab rozpoczęli punktualnie, co cieszy i jest wyrazem szacunku do wszystkich siedzących już na hali trenerów.

Teraz już od samego początku. Problemów z dotarciem do celu, czy też miejscami parkingowymi praktycznie nie było. Zaplanowany wyjazd z Bydgoszczy o 6.30 (rzecz jasna przez Jakuba 🙂 ) i przyjazd na miejsce na 9.30 okazał się bardzo dobrym posunięciem z naszej strony. Zaparkowaliśmy 50 metrów od wejścia na halę. Na drzwiach wejściowych były oznaczenia, ułatwiające dotarcie do punktów rejestracyjnych. Osoby z obsługi szybko i sprawnie odhaczyły nas na listach, pobraliśmy „pakiety startowe”, gdzie najważniejsze w nich były oczywiście… vouchery na jedzenie ;). Dostaliśmy jeszcze identyfikator, teczkę, długopis i notes oraz standardowo kilka ulotek. Na uwagę zasługuje kalendarz (osobiście mi się nie przyda, ale może ktoś jeszcze się nie zaopatrzył 🙂 ) i karta prezentowa od jednego z partnerów na 30 zł w sklepie internetowym. Całkiem nieźle biorąc pod uwagę to, że było ponad 600 uczestników. Za organizacje ogólnie należy się plusik. Stoliki z kawą i ciastkami były łatwo dostępne. Wszystko przebiegało sprawnie pomijając drobne kłopoty z projektorem, który czasem nie chciał przełączać slajdów.

Przechodząc do wystąpień prelegentów – Mariusz Paszkowski z Football Lab krótko przedstawił koncepcję programu, który wydaje się dość interesujący. Z ciekawością będziemy śledzić ich rozwój i dokonania, ponieważ widać tutaj trend całościowego podejścia do zawodnika. Piłka nożna to nie tylko trening rozumiany jako popularna „strzelba” czy też „giera”. Autorzy programu przedstawiają Football Lab, czyli Laboratorium Futbolu, jako kompleksowy system szkolenia piłkarskiego. Ich szkolenie skupia się na 4 obszarach: technika, taktyka, motoryka oraz przygotowanie mentalne.

Wideo przygotowane przez futbolfejs.pl

Drugi na scenie pojawił się Sergio Navarro. Temat „spojrzenie z innej perspektywy” faktycznie odzwierciedlał prezentowane w wystąpieniu treści. Mogliśmy dowiedzieć się jak wygląda struktura akademii Villarreal, na czym polega ich filozofia, na co zwracają szczególną uwagę w szkoleniu, czy też jak pracują ich trenerzy. Podstawowy wniosek z wystąpienia to rozumienie gry. Hiszpanie sporo czasu poświęcają właśnie na samodzielne szukanie rozwiązań przez ich graczy. Nie dają gotowych odpowiedzi – zawodnicy muszą zrozumieć, co w danym momencie jest najlepsze dla drużyny i jakie zachowanie przyniesie największą korzyść.

Tak ukształtowany zawodnik, dzięki zdolnością postrzegania i przewidywania zdarzeń, na boisku może okazać się szybszy nawet od Usaina Bolta (nie chodzi tutaj oczywiście o szybkość lokomocyjną). Spojrzenie Sergio Navarro bardzo nas zaciekawiło. Jego podejście do zawodników podczas późniejszej sesji praktycznej, naturalny luz i uśmiech budował pozytywne środowisko, sprzyjające nauce. Chłopcy uczestniczący w treningu pokazowym oczywiście byli lekko zestresowani, jednak to zupełnie normalne. Z pewnością nie znali takiego modelu pracy i sam fakt, że zajęcia prowadził trener z Hiszpanii nieco „wiązał im nogi”.

Odniosłem jednak wrażenie, że spora część trenerów zrozumiała już w pierwszym ćwiczeniu, co Sergio chce nam przekazać, i późniejsze bombardowanie pytaniami chłopaków typu: co mogli by tutaj zrobić, dlaczego, co jeszcze itp. było (dla celów konferencji oczywiście) już chyba nieco zbędne. Na trybunach wyczuwało się lekkie znużenie ogromem tych samych pytań i ciszą za strony zawodników. Świadczy o tym pojawiający się i nasilający z minuty na minutę szmer rozmów. Dodatkowo my trenerzy siedzący na widowni nie słyszeliśmy co dzieciaki odpowiadają.  Czy jest to jedyny słuszny sposób szkolenia młodych zawodników? Z pewnością nie, jednak warto było spojrzeć na proces nauczania z nieco innej perspektywy 😉.

Wystąpienie Mariusza Paszkowskiego o budowaniu zaangażowania wśród zawodników skupiało się na motywacji. Podkreślona została tutaj rola czynników wewnętrznych, takich jak radość z gry, satysfakcja z robionych postępów, poczucie rozwoju i pasja do piłki nożnej. Do 12 roku życia to właśnie one powinny napędzać dzieci do treningów, nie oczekiwania rodzica, trenera, czy też system nagród i kar. W wykładzie zwrócono uwagę również na to, iż na poziom zaangażowania wpływa kilka czynników. Są to postawa trenera, komunikacja i organizacja treningu.

Paweł Habrat poruszył temat pewności siebie. Często jako trenerzy małych piłkarzy słyszymy od rodziców, że właśnie tego brakuje ich dzieciom. Temat niezwykle ciekawy i w moim odczuciu szalenie istotny. Psycholog uświadomił nas, że pewność siebie może być rozumiana na 100 różnych sposobów i najważniejsze jest, aby wiedzieć czym jest ona dla konkretnego zawodnika. Film z wypowiedziami piłkarzy i trenerów oglądałem, podobnie jak większość uczestników, z dużą ciekawością. Dowiedzieliśmy się, że pewność siebie jest budowana poprzez świadomość zawodników, akcentowanie mocnych stron, umiejętność stawiania celów, konstruktywną komunikację, analizę występów oraz reakcję na trudne sytuacje.

Między wspomnianymi wcześniej prelegentami głos zabrał Łukasz Krupa – przedstawiciel firmy InStat, zajmującej się analizą statystyczną na potrzeby piłki nożnej. Osobiście uważam, że tego typu wystąpienia nie sprawdzają się na konferencjach trenerskich. Jest to oczywiście moje osobiste odczucie, jednak ofertę firmy mogę zobaczyć na stronie internetowej. Jak będę chciał się dowiedzieć czegoś więcej to wykonam telefon lub napiszę maila. Przedstawiciel firmy na pewno dołoży już dalszych starań w celu sprzedania swojego produktu. Inaczej sprawa ma się ze wspomnianymi wcześniej prelegentami, którzy dzielą się z nami swoja wiedzą. Kontakt z nimi nie jest już taki łatwy, a wiedza przekazywana na szkoleniach jest dla mnie bezcenna. Wracając do InStat, to wszyscy zainteresowani mogli odwiedzić ich stoisko znajdujące się w strefie bufetowej. Podsumowując, osobiście cieszę się, że ich wystąpienie nie trwało zbyt długo. Prezentowane analizy zawodników czy drużyn na pewno są szalenie istotnym elementem w pracy trenera, jednak nie ma co się oszukiwać – większość z przybyłych na konferencję osób jeszcze długo nie będzie mieć z nimi styczności z wiadomych powodów :).

Część praktyczną rozpoczął Mariusz Paszkowski, prezentując nam jak rozwijać decyzyjność wśród zawodników na bazie gier zadaniowych. Temat ciekawy, można wręcz powiedzieć, że w ostatnim okresie dość „modny”. Rozpoczęto od ćwiczeń wprowadzających, czyli nie od gier :). Widać było duży nacisk na myślenie i podejmowanie decyzji. Było to kilka prostych środków, które w zależności od potrzeb można łatwo wprowadzić do swojego treningu. Ma to oczywiście na celu pobudzić mózg do działania. Chłopcy mieli lekki problem ze zrozumieniem niektórych zadań, jednak już po chwili (w mniejszym lub większym stopniu) pojmowali o co chodzi w danym ćwiczeniu. Później zobaczyliśmy odmianę popularnego „dziadka”, grę 1×1 (zawodnicy dostali tutaj dość porządny wycisk ;)) oraz kilka gier w przewadze i z zawodnikami neutralnymi jako tzw. bandy, czyli rozstawionych na zewnątrz wyznaczonego pola. Ważnym elementem była presja czasu i wyznaczanie dodatkowych zadań zawodnikom po to, aby spotęgować u nich proces myślenia. Środki znane, jednak odpowiednio zmodyfikowane, zapewne miały na celu zainspirować trenerów do szukania własnych rozwiązań. W końcu jak chcemy stworzyć kreatywnego zawodnika, to sami musimy wykazać się kreatywnością ;). Prowadzący zwracał uwagę na szczegóły, zadawał pytania, korygował ustawienie zawodników.

zbior-konspektow-u6-banner-2

Zajęcia praktyczne prezentowane przez Sergio Navarro omówiłem już wcześniej, dlatego przejdę do wykładu trenera Piotra Stokowca. Osobiście bardzo cenię tego szkoleniowca, ponieważ widać u niego efekty przemyślanego i skrupulatnie realizowanego planu. Prezentowany temat odkrył nieco „sekretów” z szatni dotyczących budowania i finalizacji akcji bocznymi strefami boiska. Poznaliśmy 7 sposobów rozegrania ataku bokami, oraz w dalszej części środki do doskonalenia poszczególnych rozwiązań taktycznych. Ciekawym jest fakt, że zespół pod wybranego przeciwnika wybiera 3-4 warianty, dzięki czemu zawodnicy Zagłębia wiedzą, jak w danym momencie zachowa się partner. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy, co zauważyli sami prowadzący trenerzy. Widać było także dużą pracę trenera asystenta Łukasza Smolarowa, który doskonale orientował się w zagadnieniach taktycznych zespołu, a także sprawnie organizował i prowadził ćwiczenia w części praktycznej. Jestem przekonany, że trener Smolarow doskonale odnalazłby się w pracy z dziećmi i młodzieżą :).

Podsumowując całe wydarzenie, to na pewno wróciliśmy do domu bogatsi o kolejne spostrzeżenia i wnioski. Dobra organizacja i kompetentni prelegenci prezentujący ciekawe tematy sprawili,  że czas minął nam niezwykle szybko. Jak to zawsze bywa, niektórych po obiedzie łapał mały kryzys (potęgowany przez półmrok panujący na hali), jednak na pewno warto było pojawić się w Warszawie, by posłuchać doświadczonych i chętnych dzieleniem się wiedzą trenerów. Football Lab – dobra robota!

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

− 3 = 3